Starajcie się ze swego życia uczynić ARCYDZIEŁO – piękny film

  Starajcie się ze swego życia uczynić ARCYDZIEŁO – piękny film

(Refleksje nie tylko do młodych po warsztatach filmowych u prof. Krzysztofa Zanussiego,
18-22 czerwca 2017 r.)

Piękne, udane i szczęśliwe życie osobiste, rodzinne i zawodowe, to największe bogactwo i największy sukces każdego z nas. Niech budowa Arcydzieła ze swego życia rozpocznie się już teraz, w młodym wieku, w każdym z Was. Pamiętajcie, że na ten wyjątkowy Sukces trzeba długo pracować, czekać, być rozumnym, wolnym, pracowitym i odpowiedzialnym. O drodze do tego sukcesu w budowie Arcydzieła w trakcie swego życia chcemy z wami porozmawiać wykorzystując słowa tego tekstu.

1. Wiedza cząstkowa

Ważne jest to, że obserwujemy dziś w świecie zwrot ku człowiekowi, ku jego rodzinie, nauce i pracy. Dlatego zacznijcie już teraz poważnie myśleć o sobie, to znaczy o nauce, przyszłej pracy i organizacji wspólnego życia. Na wstępie trzeba przywołać bardzo ważną myśl, że ludzie mają tylko cząstkową wiedzę o wszystkim, co się dzieje na polu naukowym, rodzinnym i społecznym. Kończy się pewien obraz świata, często dumny, pyszny w swych założeniach, a przede wszystkim zarozumiały, że odkryje się wszystkie tajemnice świata...! Prognozy na przyszłość są lepsze, ale też wiele jest pesymistycznych. Trzeba więc bardzo uważnie myśleć o przyszłości.

Na pewno zmieni się rodzaj pracy. Źródłem zasadniczego bogactwa nie będzie już tylko ziemia, ani duże przedsiębiorstwa, fabryki i maszyny, ale wiedza i umiejętności tkwiące w człowieku. W procesie nauczania, kształcenia i doradztwa coraz większą rolę odgrywa dziś bardzo ważny czynnik – tzw. kapitał ludzki. W jego obrębie ważne są takie cechy jak: uczciwość, pilność, sumienność, punktualność, zaufanie, dotrzymywanie obietnic, gotowość do ciągłego dokształcania i kooperacji, a także poszanowanie prawa. Miejsce dawnego surowca zajął wykształconysumienny człowiek, intelektualista, wyspecjalizowany w nowych technologiach, nie mówiąc już o dokładnej znajomości języków, m. in. języka chińskiego. Bogactwo krajów polega dziś na nowych technologiach, inwestycjach i rozwoju kapitału ludzkiego. Wykształceni i sumienni obywatele i pracownicy będą największym bogactwem narodów. W najbliższych latach będzie wielkie bezrobocie w wielu funkcjonujących jeszcze dziś zawodach; dotyczy to m. in.: kierowców. Samochody będą sterowane automatycznie, same zajadą na wyznaczone miejsce, zawiozą towar pod wskazany adres. Już dziś są coraz wszechstronniejsze roboty, m. in. w domach starców i można z nimi rozmawiać, tak jak rozmawia się z człowiekiem. Podstawowe zadania jako odpowiedzi na polecenia mają zaprogramowane. Nawet pocieszą czasem bardziej, niż obojętny uczuciowo rozmówca, choćby był członkiem rodziny chorego. Robotyka, a nie praca ludzkich rąk, zastąpi człowieka. Robotyka ma przyszłość, jakiej nie ma już informatyka.

 

2. Uzależnienie od reklamy

Obecnie większość ludzi chce dociekać prawdy, choć szalenie trudno poznać pełną prawdę we wszystkim, co do nas dochodzi ze środków społecznego przekazu i źródeł informacji. Jest obecnie czas post-prawdy, czyli wszyscy dziś manipulują.. Katastrofalny jest obecnie stopień kłamstwa we wszystkich środkach informacji (Zanussi). Reklama nie tylko manipuluje, ale zmusza do kupna, aby napędzić gospodarkę. Zysk finansowy jest tu najważniejszy.

Warunkiem podstawowym do poznania obiektywnej prawdy jest czystość serca poznającego (Augustyn), czyli postawa bez uprzedzeń, bez wcześniejszych ustaleń, bez tworzenia „fałszywej prawdy” w celu osiągnięcia korzyści materialnych.

Reklama pragnie uczynić z ludzi stowarzyszenie konsumentów, czyli ludzi niezdolnych do samodzielnego myślenia. Dziś w mediach reklamuje się złe zachowania, szkodliwe ideologie (gender), przemoc, kradzież, kult ciała, szukanie tylko przyjemności („Jesteś tego warta...!”). To nawrót do hedonizmu! Nie ma w tym zachwytu nad tym co piękne, dobre, zdrowe, prawdomówne i naprawdę pomocne do życia. Postawmy podstawowe pytanie, komu dziś w reklamie szczególnie zależy na propagowaniu postaw złych i  niemoralnych w wychowaniu młodzieży i w życiu dorosłych? Na pewno robią to firmy, wchodzące w skład dużych koncernów i one redagują  te treści i propagują nowe formy rozrywki  przeznaczone dla młodych. Są tu m. in. przedstawiciele seksbiznesu. Druga grupa to tzw. postępowe ideologie, które na siłę chcą kreować modę w myśleniu i zachowaniu – rzecz jest bardzo niebezpieczna, szczególnie dla tych, którzy nie potrafią samodzielnie myśleć i oceniać. W mediach jest dziś kult banału. Banał spłyca myślenie i wypacza człowieka, zamyka go na wartości wyższe. Większość ludzkich wypowiedzi sprowadza się dziś do banałów. Pedagodzy twierdzą, że młodzież prezentuje obecnie nieporadność w wypowiadaniu swoich myśli i nieudolność w wyrażaniu podziwu, a wypowiedzi młodych sprowadzają się do powtarzania utartych słów typu: „super”, „ekstra”, „ok”, fajnie. Jest to jeden ze skutków uzależnienia od mediów, który prowadzi do zubożenia języka. Tymczasem trzeba być twórcą, trzeba się autentycznie zachwycić i umieć samodzielnie wypowiedzieć w pełni daną treść. Trzeba tworzyć środowiska zachwytu, bo trzeba zachwytu nad wszystkim, co jest w człowieku, na świecie – zachwytu nad pięknem przyrody, dobrocią ludzi, harmonią w życiu wspólnym...

 

3. Cywilizacja życia, czy kultura śmierci

Duch jest fundamentem kultury człowieka, a wartości duchowe są skarbem ludzkości. W cywilizacji chrześcijańskiej znajdujemy wyjątkowo dobre warunki do duchowego rozwoju osoby ludzkiej. Chrześcijaństwo stawia człowiekowi najwyższe wymagania. Inne cywilizacje nie mają takich wymagań, np. nikt nie nakazuje miłować nieprzyjaciół, czy trwać w wierności małżeńskiej aż do śmierci. Wynika to z faktu, że w kulturze chrześcijańskiej człowiek zawsze jest KIMŚ (osoba), a nie CZYMŚ (rzecz). Istnienie człowieka różni się w sposób zasadniczy od istnienia rzeczy. Człowiek nosi w sobie połączenie dwóch elementów – fizycznego i duchowego. Element duchowy daje władze umysłowe; to przecież człowiek jest w całym kosmosie jedynym ŚWIADOMYM PODMIOTEM. Istotnym elementem podmiotowości człowieka jest akt miłości. „Człowiek nie może żyć bez miłości”. Miłość ludzka ma wymiar cielesny i duchowy. Człowiek świadomie otwiera się na dobro, miłość, prawdę, wolność, których nie jest wytwórcą lecz dysponentem, czyli zarządcą, by dysponować nimi. Te dary otrzymał od Stwórcy. W sferze ducha ludzkiego człowiek może się wznieść na wyżyny rozwoju i zbudować wizję wspólnego życia. W sferze rozwoju człowiek spostrzega wewnętrzną potrzebę wiązania się z drugą osobą we wspólnocie małżeńskiej. Podstawą istnienia i myślenia człowieka jest niematerialna dusza, która jest odwiecznym źródłem myślenia, działania i życia (Arystoteles). Dusza ludzka jest całkowicie inną, różną od świata materialnego; jest ona wewnętrznym ośrodkiem doskonalenia się osoby ludzkiej. Dzięki duszy człowiek jest osobą dynamiczną i tworzy specyficzny ludzki świat kultury, nauki i techniki.

Nasza cywilizacja chrześcijańska ma oszałamiającą przewagę (Zanussi) nad innymi cywilizacjami. Jest moralnym zobowiązaniem do wypełniania zadań na ziemi. W chrześcijaństwie trzeba być przyzwoitym człowiekiem w każdych warunkach życia. Czasem trzeba iść pod prąd w słusznej sprawie...! Uprzejmość, sumienność i przyjaźń zawsze popłacają...! Termin „cywilizacja” odnosi się do kultury, jest przeciwieństwem agresji, chamstwa, złośliwości i przewrotności człowieka – takie cechy rodzą kulturę śmierci. Cywilizacja to uspołecznienie człowieka, rodziny, narodu i innych zrzeszeń. Cywilizacja chrześcijańska daje największą dynamikę osobie ludzkiej i życiu wspólnemu. Narodowy duch kultury polskiej ceni wielu Polaków i pragną oni wrócić i zamieszkać na ziemi ojców w Polsce. W Ameryce i na Zachodzie Europy odczuwa się często samotność, brak więzi rodzinnych i wspólnoty sąsiedzkiej. Zdrowy patriotyzm nie zamyka jednak oczu na zło w mojej Ojczyźnie, ani na dobro w innych krajach, nakazuje jednak prezentować na każdym kroku   miłość do Polski i  kochać kulturę polską. Niebezpieczna jest dziś dechrystianizacja kultury polskiej, czyli odrzucanie Chrystusa, Kościoła i mądrości Ewangelii. Ten ruch nie ma przyszłości. Kultura zabawowo-rozrywkowa również nie ma przyszłości. Młodzi pytają, po co się ograniczać, dlaczego narzucać sobie powinności, obowiązki, czy odpowiedzialność. Dziś młodzi często mówią „wyluzuj się...!” Zdolność do powiedzenia – NIE – to oznaka dorosłości i wielkości osoby ludzkiej. Każdy człowiek potrafi przyjmować narkotyki, alkohol, używać seksu, ale tylko ludzie dojrzali umieją w każdej sprawie, jeżeli zachodzi potrzeba, powiedzieć – NIE. Dziś obserwujemy wielki niedostatek uczuć w ludziach, co wiąże się z ryzysem małżeńskim i rodzinnym. Ludzie źli mają marne uczucia i krótki czas na działanie, mają „posiekane” życie osobiste. Dziś wielu młodych nie ma już przyszłości, bo zmarnowało własne zdolności we wczesnych latach życia, nie potrafią być samodzielni, nie utrzymują własnego kierunku życia, nauki, myślenia, pracy i działania. Można w życiu dużo zmarnować przez złych kolegów, niemądrych doradców, przez wejście w świat przestępców, gangów, dilerów narkotyków, przez pokusę łatwego zdobycia dużych pieniędzy, przez wizję życia bez wysiłku. Młodzi i nieświadomi łatwo ulegają obietnicom dawanym przez często nieznanych im zupełnie ludzi. Wystarczy, że zaproponują oni dużą kasę. Świat wartości proponuje zupełnie coś innego. Postawmy pytanie: „ Czy musimy oglądać fałszywe obrazy z życia, mieć niekontrolowane do końca kontakty i działać pod dyktat starszych kolegów inaczej myślących?” A przecież każdy ma być dla siebie świadomą i odpowiedzialną osobą. Personalizm, to ja, jako osoba świadoma i w pełni odpowiedzialna. Niestety, media w Polsce nie uczą personalizmu, a kto nie chce poprawiać swego życia, nie dojdzie nigdy do wielkości, nie zbuduje w sobie arcydzieła w sferze myślenia, sztuki i kultury. Chrześcijaństwo bardzo pomaga w rozwoju naszego społeczeństwa.

 

4. Europo, dokąd idziesz...? (Quo vadis Europo?)

Europa przez 500 lat była kontynentem, który absolutnie dominował nad światem. To w Europie powstały pierwsze uniwersytety, szpitale, młyny, rozumna uprawa roli... Wtedy Europa zaczęła galopować w rozwoju społecznym (Zanussi); stała się wiodącą w świecie. Ostatnio doganiają nas inne cywilizacje. Stąd płynie potrzeba zjednoczenia państw Europy. Minął czas, kiedy kraje swobodnie i samodzielnie określały własną drogę rozwoju. Obecnie jesteśmy skazani na globalizację. W przeszłości Europę łączyło wyjątkowo chrześcijaństwo. Współczesne elity intelektualne wyparły ten fakt z pamięci, chcąc zastąpić chrześcijaństwo humanizmem. To wielki błąd, wielu to już dostrzega...! Chrześcijaństwo było głębsze niż to, co proponuje Europie humanizm. Trzeba zauważyć, że chrześcijańskie korzenie Europy ciągle zachowują aktualność. Zakłada to twierdzenie, że są pewne prawdy obiektywne, które nie podlegają dyskusji i nigdy się nie przedawniają, np. prawdy Dekalogu. Jeżeli te prawdy odrzucimy, będziemy na drodze do rozpadu, nasz europejski pociąg może się wykoleić, a dom pozostanie pusty.

Gdy chodzi o przyszłość Europy, to ważne są dwa pojęcia: uczestnictwo i zaangażowanie. Tymczasem ciągle wielu ludzi w Europie stawia na egoizm, prywatę i finansowy zysk. W życiu wspólnym ludzie podobni są do owiec, które rozbiegają się po pastwisku; każdy człowiek goni za swoim pokarmem, szczęściem, majątkiem materialnym, a przecież na zorganizowanym życiu wspólnym skorzysta każdy z jego uczestników. Razem zrobimy więcej i sprawiedliwie podzielimy zyski. Do pełnego zrozumienia i praktycznego działania zgodnie z  treścią słowa RAZEM dorastamy wiele lat, a niektórzy wielcy egoiści, nigdy do tego nie dorosną. Praktyka życia jest lepsza niż wykłady o idealnej przyszłości. Społeczny Ruch Solidarności w Polsce był praktycznym wzorem dla świata, bo robotnik z inteligentem byli razem, nie było wśród nich podziałów, pozornych czy sterowanych. To RAZEM, jest pragnieniem ludzi dojrzałych o bogatym człowieczeństwie. Musimy wziąć odpowiedzialność za to, co sięga poza osobisty i doraźny interes, czyli za życie wspólne a nie indywidualne. Dobro wspólne zakłada nasze osobiste uczestnictwo w pracy i w zysku. Człowiek chce dzisiaj współstanowić, współdecydować i wspólnie uczestniczyć w dochodach i zyskach życia wspólnego. Ma też prawo pytać, na co przeznaczone są pobierane podatki? Jeżeli człowiek sam nie zmieni się moralnie, nie dokona wewnętrznej przemiany, nie przyzna się do grzechu, zła i nie dokona zmiany życia na lepsze, wówczas wszelkie cele wspólnego życia będą zagrożone. To Kościół przyczynia się do wychowania sumiennych pracowników, menadżerów, polityków i osób zarządzających życiem wspólnym, ale Kościół wychowa tylko tych, którzy uczestniczą w liturgicznym życiu Kościoła, czyli są na niedzielnej Mszy św. Kościół bardzo podkreśla, że głównym celem człowieka jest „być” a nie „ mieć”.

 

5. Jestem człowiekiem myślącym

Kartezjusz – Rene Descartes (1596-1650) francuski twórca nowożytnej filozofii, w której wyjątkowo mocno podkreśla się kult myślenia w człowieku, artykułuje słynne zdanie:  „Myślę, więc jestem”. Stanowi ono punkt wyjścia do jego założeń. Jego nowa filozofia zrywa z tradycją, z wiarą w Boga, autorytetami na ziemi. Jest niesamowitym ubóstwieniem ludzkiego poznania. Rozum zajął miejsce Boga w świecie. Bóg przestał być Tajemnicą, a zbawienie jest zbyteczne. Człowiek jest samowystarczalny i zbawi samego siebie. Powstała iluzja o nieograniczonym postępie. Rozum ludzki odkryje wszystkie tajemnice świata!!! Człowiek żyje poza różnicą między dobrem a złem, a więc poza sumieniem. Grzechu – ani pierworodnego, ani żadnego innego człowiek nie popełnia. Jest to wielki program postmodernizmu, według którego całe życie prywatne i społeczne winno być pozbawione wartości duchowych, zasad etycznych, wyzwolone od ocen moralnych, czyli w pełni swobodne i wolne! Wolne od władzy, od wszelkiego autorytetu, wolne od Boga, od Rzymu, od króla, od wojewody, od starosty, od zarządcy, od biskupa, dyrektora, wolny od matki, ojca, nauczyciela czy wychowawcy! Dopiero dzisiaj w Polsce zaczynamy stopniowo odczuwać skutki tego pozornie wyzwoleńczego ruchu ludzi hołdujących filozofii Kartezjusza i jemu podobnych. Tę podstawową myśl, dotyczącą organizacji życia społecznego, Kościół ustawia zupełnie inaczej, tzn. Jestem, więc myślę! (Bogusław Jasiński) Termin „Jestem” wyjaśnia się, że jako człowiek w pełni JESTEM u Boga, a rodzaj myślenia w pełni zależy od sposobu mojego życia. Na ile jestem człowiekiem, takie jest moje myślenie. Myślenie nie wyczerpuje całego naszego człowieczeństwa. Jakkolwiek jest czytelnym wypowiedzeniem się osoby ludzkiej, to są też inne, równie ważne cechy osobowości, jak: ocena moralna, siła woli, wolność, dialog, przewidywanie przyszłości, kontakt przez wzrok, słuch, dotyk... a także nadzieja na życie wieczne. Choć wszystkie te wartości rodzą się w myśleniu człowieka. W całej historii i dziś także człowiek popełnia wiele błędów w myśleniu i to na wszystkich płaszczyznach – także na płaszczyźnie naukowej. Ważne jest też stwierdzenie, że uczucia górują nad rozumem (dobre lub złe). Od stopnia rozwoju naszego człowieczeństwa, zależy też poziom naszego myślenia. Do samodzielnego myślenia jest długa droga, a wielu wcale na tę drogę nie wstępuje...!

Na pewno należy się cześć, szacunek i wdzięczność ludziom nauki, ludziom mądrości życia, ale tak samo jak wszystkim, im też potrzebna jest pokora wobec WIELKOŚCI WIEDZY. Potrzeba jest też modlitwa do Boga: „Spraw, abym nie chodził po kartach wiedzy, dumny jak paw...!”.

 

6. Świat nauki nie odkrył wszystkich tajemnic

Dziś trzeba nowego spojrzenia na świat nauki. Trzeba z naciskiem podkreślić, że są granice w poznaniu przez człowieka (Michał Heller). Czyli człowiek jest ograniczony w swoim myśleniu, nie jest „wszechmogący”, jak w przeszłości nam wmawiano. Dziś trzeba tu zrobić dużą korektę, choć wielu tego do końca nie rozumie. Liczymy na młodych, że będą bardziej dociekliwi w trakcie badań naukowych i w osobistych przemyśleniach nad sensem i celem życia człowieka. Kościół ze swą nauką pragnie być znakiem i zabezpieczeniem wiecznego wymiaru osoby ludzkiej (KDK76). Dążąc do tego celu, Kościół idzie przez świat i wnosi w obręb życia rodzinnego i społecznego duchowy świat wartości. Poprzez dialog ze światem zyskuje też dużo dla siebie. Kościół od świata wymaga swobody w dwóch przestrzeniach: wieczności i doczesności. Potrzebuje wolności do głoszenia wiary i społecznej nauki Kościoła.

W nauce mamy też wiele prawd cząstkowych. Dla przykładu, w fizyce zaszły dziś wielkie przemiany naukowe. Skończył się czas Newtona, czyli myślenia opartego na determinizmie, jak również skończył się czas Hegla z jego wizją historii. Tamte teorie nie ogarniają i nie rozwiązują problemów dzisiejszego życia. Trzeba jednoznacznie powiedzieć, że jest dziś w świecie tylko działanie Boga w człowieku. W działaniach Boga wobec osoby ludzkiej, nie ma przypadku! Mówiąc językiem obrazowym, nie jest tak, że Bóg nakręcił zegarek i zostawił go... Dzisiaj człowiek może doświadczyć i poznać znaki działania Boga na ziemi. Są obszary tajemnicy Boga i tajemnicy w nauce, których nigdy nie rozwiążemy, ograniczonym ludzkim rozumem. Jako przykład, pełen tajemnic jest naukowy świat medycyny! Kto nie widzi tajemnicy w nauce, ten jest nierozumny, czyli głupi. W naukach szczegółowych poznajemy najczęściej teorie, a nie pełne prawdy o życiu. Współczesny fizyk rozumie wiele wymiarów rzeczywistości. Fale grawitacyjne tworzą wielkie przemiany w naukowym poznaniu wszechświata. Niepojęty Bóg działa w świecie i w człowieku na zasadzie duchowych, pozytywnych fal, a siłę modlitwy można zauważyć na miernikach urządzeń technicznych w medycynie. Wiara nie jest sprzeczna z nauką! Zmieniło się dziś wiele w myśleniu człowieka i w wynikach nauk o świecie. W świecie umysłowym człowieka nauki, trzeba uznać Tajemnicę Boga i tajemnicę człowieka. Fizyka uznaje dziś zjawisko tajemnicy. Fizyka mówi, że przyszłość fizyczna w człowieku jest w teraźniejszości. Niektóre wydarzenia w życiu każdego z nas są tajemnicze, bo pochodzą z działania Boga we mnie lub z nie poznanych jeszcze sił, które są obecne w Kosmosie. Kontakty fizyczne z ludźmi nie dają duchowej bliskości i zrozumienia, czego każdy z nas pragnie.

Wolter i wielu jemu podobnych zasiali w nauce wiele teorii nieprawdziwych, niesprawdzonych, nie udowodnionych, a nawet sprzecznych ze stanem faktycznym czy z  racjami rozumu. W te tzw. prawdy,  wielu uwierzyło i powtarza do dziś. Powtarzanie takich teorii to wstyd dla wykształconych ludzi, to „obciach”, mówiąc językiem młodzieżowym, to znak nie przemyślenia tego, co ja dziś powtarzam. Czynią one chaos wśród ludzi szukających prawdy. Ta bezmyślność bardzo obniża poziom kultury. Powtórzmy jeszcze raz, że granice metody naukowej, są granicami człowieka! Człowiek nie jest wszechmogący, wszechwiedzący ani w pełni doskonały w samodzielnym myśleniu. To tylko w Niebie nie będzie ziemskich granic!

Stajemy na stanowisku priorytetu osoby ludzkiej we wszystkim, czyli w świecie nauki, pracy i codziennego życia. Żadna forma wspólnego życia nie może być ważniejsza od człowieka i nie może sobie podporządkować osoby ludzkiej. Tutaj jesteśmy w sprzeczności z systemami totalitarnymi, które na różne sposoby chcą mieć władzę nad człowiekiem. Żadna władza nie może domagać się od podwładnych działań niemoralnych, złych, niezgodnych z ich sumieniem, np. zabijania nienarodzonych dzieci.

Jesteśmy dziś skażeni w myśleniu o wyższości wartości materialnych nad duchowymi, o ważności finansów nad zasadami moralnymi. Skutkiem tego, większość ludzi, jako cel życia uważa bogacenie się finansowe i to za wszelką cenę i bez żadnych zasad etycznych. Mamy więc dziś część ludzi bogatych, tzw. nowobogackich, którym brakuje zasad moralnych. Ten brak duchowych wartości odbija się bardzo negatywnie na miłości małżeńskiej, rodzinnej, na atmosferze w domu rodzinnym i w życiu społecznym.

 

7. Pełny rozwój osoby ludzkiej

Na tle życia społecznego trzeba postawić sobie pytanie: „Jak ja mam urządzić swoje życie? Jaki mam plan na przyszłość, jaka dziedzina mnie szczególnie interesuje, co jest pasją mojego życia, jakie nauki chciałbym studiować, czym będę się zajmował w przyszłości, aby pomóc innym i aby przez moje życie dorosłe świat stawał się lepszy, abym z własnego człowieczeństwa uczynił arcydzieło życia?” Wiadomości etyczne i ocena moralna jest tu naprawdę ważna w dążeniu do wielkości człowieczeństwa, stąd rodzą się pytania: „Jakich mam dziś przyjaciół, jakie książki czytam, jakie filmy oglądam, jakim stronom internetowym poświęcam najwięcej czasu?”

Postawa roszczeniowa jest bardzo zła i ogromnie przeszkadza w budowaniu własnego człowieczeństwa i życia wspólnego. Buntownicy nie mają przyszłości. Ci w życiu coś osiągną, którzy unikają zła a rozwijają w sobie dobro, oglądają mądre filmy, dążą do samodzielnego myślenia, nie marnują czasu, czytają mądre książki, słuchają muzyki klasycznej i sięgają do literatury klasycznej. Sumienny i wykształcony człowiek ma przyszłość. Większość ludzi jest jednak zła, niewykształcona, niesamodzielna w myśleniu; żyją nędznie, są roszczeniowi, rozhisteryzowani, leniwi, samolubni. Oni nie mają przyszłości...! Kto nie chce ciągle zmieniać swojego życia na lepsze, ten do wielkości nie dojdzie. W przemianie wewnętrznej na bogatsze człowieczeństwo bardzo pomaga człowiekowi chrześcijaństwo z nauką o nawróceniu.

 

 

8. Dlaczego tak ważne jest życie w rodzinie?

Największym skarbem świata i narodu jest dobra rodzina. Ona jest najlepszym miejscem nauczania sumiennej pracy, uczciwego życia i poczucia obowiązku. Wychowawczej roli rodziców nie można porównywać z żadnym innym zadaniem! Od postawy życiowej ojca i mamy zależy w największym stopniu szczęście, przyszłość i obraz świata ich dzieci. Rodzice mają być przewodnikami a nie organizatorami życia dzieci. W rodzinie trzeba uszanować wolność dziecka, która jest najwyższą formą miłości. Nie podsuwać gotowych rozwiązań, ale aktywnie uczestniczyć w problemach własnych dzieci. Małżeństwo podniesione przez Chrystusa do rangi Sakramentu jest najlepszym miejscem do rozwoju duchowego i fizycznego dziecka. Prawdziwą wartość człowieka mierzy się rodzajem jego miłości! Uśmiech na twarzy dziecka to podziękowanie za najmniejszy nawet gest miłości ze strony własnego ojca. Często ojcowie nie zdają sobie sprawy, że dzieciom i młodzieży bardziej niż pieniędzy, potrzebni są codziennie ich rodzice – równym stopniu matki jak i ojcowie. Spotyka się dziś mnóstwo mężczyzn i kobiet, których nikt nie nauczył jak być ojcem czy matką. Problem w tym, że męstwa, opiekuńczości, odpowiedzialności, odwagi i wytrwałości nie da się nauczyć z książek, ani na lekcji wychowawczej. Chłopca może tego nauczyć drugi mężczyzna, przede wszystkim ojciec, dziadek, a później przyjaciel, kolega, duchowy mistrz. To samo odnosi się do kobiety jako matki. Syn potrzebuje silnego ojca, przewodnika, prawdziwego nauczyciela spraw najważniejszych. Ktoś, kto nie stał się „wojownikiem w dobrej sprawie”, nie będzie dobrym ojcem. Gdy nie nauczy ojciec i matka małych dzieci, aby umiały powiedzieć sobie – NIE – to takie dziecko w przyszłości nie będzie umiało powiedzieć NIE największym pokusom. Już grecki filozof Sokrates mówił: „Jaki jestem szczęśliwy, że nie muszę tego wszystkiego mieć...!” Dlatego tak ważne jest kształcenie mądrych wyborów w dorastającym dziecku i młodzieży. Szczególnie w rodzinie kształtuje się wspólnotowe „my”. W rodzinie rodzą się obywatele i znajdują w niej pierwszą szkołę doskonałości społecznej, która decyduje o życiu i rozwoju społeczeństwa (FC42). Tu młody człowiek otrzymuje pierwsze, decydujące wyobrażenie, co to znaczy być świadomą i odpowiedzialną osobą.

Dziś obserwujemy w wielu rodzinach bogactwo jedzenia, ubioru, mieszkania, wyposażenia, rożnych gadżetów i atrakcyjnych miejsc spędzania urlopów – nasi ojcowie, dziadowie tego nie mieli. Jednocześnie jest zanik wartości duchowych, etycznych i moralnych. Prawdopodobnie w przyszłości rodziny będą jeszcze bogatsze, ale czy w pełni racjonalnie będą wydawać pieniądze? Tego nie wiemy. Warto tu jeszcze raz przypomnieć, aby sumiennie zdobywać i mądrze wydawać ciężko zapracowane pieniądze.

 

9. Chcę być wolnym, ale jak do tego dojść?

Ciągle wiele nieporozumień jest dziś na temat wolności. Dlatego podajemy podstawowe wiadomości na ten temat. Jest to ważne, gdyż wielu cierpi z tego powodu, a tysiące biznesmenów na niezrozumieniu tego słowa przez ludzi robi wielkie zyski. Wolność ludzka swoimi korzeniami powinna tkwić w rozumie (św. Tomasz), czyli wolność ma być rozumna! Jest wolność zewnętrzna i wewnętrzna w człowieku. Nie ma w pełni człowieczeństwa bez osobowej wewnętrznej wolności.. Wewnętrzna wolność jest czytelną oznaką naszej dorosłości. Bóg przykazał nam być wolnymi i nie ingeruje w nasze wybory... To my sami ponosimy konsekwencje własnych wyborów w osobistym i społecznym życiu. Wspaniałym narzędziem, które nam podpowiada, co jest prawdziwie dla nas dobre, a co jako złe niszczy nasze człowieczeństwo, jest cichy głos naszego sumienia, które „nie ma zębów, ale gryzie”... Mamy obowiązek całe życie kształtować własne sumienie, aby poprawnie oceniać sprawy najmniejsze i największe i uznawać je za dobre lub złe. Dzięki cichemu szeptowi sumienia, poradzisz sobie z darem wolności, a nawet zachwycisz się nim. Nie bójmy się być wolnymi, ale czyńmy to w sposób świadomy i odpo-wiedzialny.

Prawdą jest, że szczególnie w młodości cielesność buntuje się na wewnętrzną wolność i przesłania nam świat wartości duchowych. Trzeba tu dopowiedzieć, ze jest pełnia dobra (Wieczna Miłość w Niebie). Jest też pełnia zła, jako zniszczenie naszego człowieczeństwa i pełna dramatu rozpacz w piekle. Gdyby tych dwóch wartości nie było, to walka o naszą wolność wewnętrzną nie miałaby sensu. Należy też podkreślić, że pusta wolność, samowola, bunt wobec wszelkich pozytywnych wartości jest świadomym niszczeniem samego siebie i życia wspólnego. Dławienie wolności jest niszczeniem duchowej struktury człowieka. Nie można człowieka pozbawić wewnętrznej wolności, ale można ją dławić od zewnątrz... Kiedy mówimy o prawie do wolności, mamy na myśli wolność poszukiwania, wyznawania i głoszenia prawdy (Majka). Wolność ostatecznie jest sposobem życia. Nie ma wolności bez odpowiedzialności i moralnych granic. Jeżeli wolność sama sobie nie postawi granic, będzie wówczas samowolą, złotą wolnością, zaprzeczeniem siebie samej. Do rozumnego korzystania z wolności trzeba ludzi wychować.

Kościół jest zbiorem ludzi wolnych, wyswobodzonych od grzechu i zła – „ku wolności wyswobodził nas Chrystus!” Trzeba też powiedzieć, że wciąż pojawiają się w człowieku pokusy związane ze sposobem korzystania z wolności. Im człowiek jest bardziej dojrzały, świadomy, zachowujący zasady etyki,  tym bardziej jest wolny, czyli swobodny w podejmowaniu rozumnych decyzji.

 

10. Czy same przepisy prawa zobowiązują człowieka do powinności?

Prawo ludzkie nawet najdoskonalsze nie jest w stanie  pełni zobowiązać człowieka do powinności i odpowiedzialności! Tę duchową dojrzałość w osobie ludzkiej może zbudować tylko etyka, która zobowiązuje do czynienia dobra, a unikania zła. Etyka chrześcijańska, a w niej Przykazania Boże i Prawo Ewangelii, zobowiązują do największej odpowiedzialności! One budzą w człowieku potencjalne duchowe moce do budowania człowieczeństwa w osobie ludzkiej. Wszelki przymus fizyczny i prawny nie zmieni wewnętrznie człowieka! W Kościele słyszymy między innymi podczas przyjmowania  Sakramentu Małżeństwa: „Czy chcecie świadomie i dobrowolnie przyjąć Łaskę tego Sakramentu?” Powstaje pytanie, skąd społeczeństwo i państwo ma czerpać w życiu wspólnym takie wartości jak dobra praca, sumienność, mówienie prawdy, sprawiedliwość, dyspozycyjność, gotowość do podjęcia obowiązków, odpowiedzialność za zlecone zadanie, wolność od uzależnień, zapał do pomocy ludziom potrzebującym i inne cechy niezbędne, aby organizować życie wspólne? Tylko ludzie, odpowiednio uformowani, przygotowani i odpowiedzialni mogą wnieść te wartości w przestrzeń życia społecznego. Wartości te kształtowane są przede wszystkim w domu rodzinnym a dopiero później w szkole, na uczelni czy w parafii. Od pojawienia się samodzielnego myślenia aż do przyszłej pracy i działania w świecie wszystko zależy od wychowania w rodzinie. Grzech zarozumiałości człowieka jest powodem jego zatrzymania się w rozwoju i w konsekwencji niedorozwoju do realizacji zadań w świecie ludzi dorosłych. Jest to samoistny zamach człowieka na samego siebie. To od poprawnych odniesień w domu rodzinnym, od pierwszych kontaktów z ojcem i matką, z rodzeństwem i najstarszymi w rodzinie, poprzez etapy kształcenia i wychowania, zależą późniejsze odniesienia do ludzi w pracy, do męża i żony, do członków różnych organizacji społecznych. Natomiast łamanie międzyludzkich odniesień w domu rodzinnym, zrywanie więzi w gronie przyjaciół, egoizm, mniemanie o wyższości i zarozumiałość powodują, że człowiek sam w sobie buduje tyrana o duchowym ubóstwie i niezdolności do trwałych związków we własnym małżeństwie i w życiu zawodowym. Jak mówił Pascal: „Najpotężniejszy arsenał techniczno – zbrojeniowy jest słabszy od rzetelnego aktu miłości, w którym jaśnieje potęga ludzkiego ducha”. Z duchowej więzi z Chrystusem wyrasta łączność ludzi wierzących między sobą. Eucharystia jest źródłem zachowań społecznych i budowania świadomego i odpowiedzialnego człowieczeństwa jako wyposażenia duchowego do sumiennej pracy na różnych stanowiskach. Tu też jest początek wychowania do ducha, do  trwałej wspólnoty ludzi pracujących.

Praca jest ekspresją dojrzałej osoby ludzkiej i ona ma pierwszeństwo nad środkami produkcji. Praca ludzka to doskonalenie człowieka i świata. Stanowi podstawowy wymiar życia człowieka na ziemi. Praca jest powinnością moralną i obowiązkiem. W pracy ujawnia się prawdziwa mądrość, wielkość i godność człowieka. Tu człowiek ujawnia swoje zdolności i łączy się z innymi. Człowiek pracujący powinien otrzymać godziwe wynagrodzenia za wykonaną pracę. Pracownicy powinni współstanowić, współdecydować i współuczestniczyć w dochodach i zyskach. Człowiek nie może uczyć się, rozwijać i pracować bez świata wartości w sobie, które daje mu dobra rodzina. Tak zwane wartości podstawowe młody człowiek zdobywa od świadomych i odpowiedzialnych rodziców. Braków w wychowaniu rodzinnym nie nadrobi szkoła, uczelnia, żadne instytucje wychowawcze czy nakazowy system prawa. W rodzinie młody człowiek poznaje polskiego ducha, bo tu mówi się o umiłowaniu historii ojców. W Polsce w czasach renesansu mieliśmy najlepszą demokrację w świecie, bo Polacy byli odpowiedzialni.

 

11. Minimum etyczne

Istnieją wartości, które nie podlegają głosowaniu, ponieważ należą do tzw. minimum etycznego, np. prawo do leczenia, do nauki, rozwoju,  życia, do uszanowania starczego wieku. Minimum etyczne jest tak ważne, że żadne społeczeństwo bez tych wartości nie zdoła się zorganizować, wspólnie zgodnie żyć i rozwijać się. Obudź w sobie miłość do dobra, do prawdy, do pasji i piękna, a życie twoje napełni się wielkim weselem i szczęściem.

 

12. Czy będzie na świecie nowa „wędrówka ludów”?

Manipulacja klimatyczna sprawiła, że ziemia przestała rodzić w niektórych miejscach globu. Dziś Afryka, Azja i inne części świata nie mają takich warunków uprawy roli, pracy i życia jak ludzie w Europie, a przecież oni mają takie samo jak my, naturalne prawo do życia, nauki i rozwoju. Tamten świat biedy wybiera się do nas, bo tam nie mają szans na takie życie, jakie jest w Europie. Trudno wyrokować o przyszłości, czy szykuje się wielka wędrówka ludów, czy kraje zasobne pomogą biednym, aby na swoim terenie zagospodarowali ziemię, stworzyli zakłady do przetwarzania surowców, dali pracę ludziom i stworzyli godne warunki życia takie jak w Europie. Ostatnio odkryto wielkie podziemne pokłady wody  w głębiach Afryki. Ludzie dobrej woli z Europy jeżdżą i budują tam studnie. Koszt jednej studni wynosi ok. 1000 euro. Symbolem pomocy jest studnia głębinowa, którą  każda przeciętna rodzina w Europie mogłaby zafundować tamtym ludziom.

13. Historia wychowuje i zobowiązuje

Historia nie szczędziła nam upadków i klęsk, ale też zwycięstw i przykładów bohaterstwa żołnierza polskiego. Na kartach historii czytamy o bohaterstwie ducha w walce o wolność, braterstwo i niepodległość. Odkrycie tamtych duchowych skarbów w naszej historii może przyczynić się dziś do duchowego rozwoju młodzieży. Symbolem tych duchowych wartości są dziś: polska flaga biało-czerwona, polski biały orzeł, słowa Hymnu Narodowego, sztandary różnych organizacji wojennych, pomniki bohaterów wojny, cmentarze z mogiłami wojennymi, piosenki z lat wojny, filmy wojenne, uroczystości rocznicowe, apele szkolne, apele poległych. W budowaniu naszej przyszłości nie może zabraknąć ducha mądrości i odpowiedzialności. Nie możemy zapomnieć, że odwaga, duchowa siła, i poświęcenie żołnierza polskiego, leżą u podstaw dzisiejszej wolności i budowania mądrej przyszłości naszej Ojczyzny. Spotkania młodzieży o charakterze patriotycznym to coś więcej niż tylko lekcja historii, niż zwiedzanie muzeum wojny, więcej niż opowiadania ludzi z tamtych lat – takie spotkania to duchowe dotknięcie bogactwa ducha ojców, to odkrycie „skarbów ducha” naszych dziejów, to zachwyt nad duchową siłą walki o lepszy świat. Celem naszego wspominania o bohaterach wojny jest mądre budowanie przyszłości. Same skarby materialne i finansowe nie wystarczą dziś do dobrego życia, do sumiennej pracy i prawdziwej miłości.

 

14. Polska krajem bohaterów

W historii Polska była i dziś pragnie również pozostać krajem bohaterów, świętych, wybitnych ludzi nauki, techniki, informatyki. Nasz naród jest wielki, bo jesteśmy silni duchem, myślą i siłą woli. Duchowe wartości dają nadzieję na przyszłość człowiekowi i narodowi. Ziemia polska nosi na sobie tysiące pomników bohaterów walki o wolność, setki tablic z nazwiskami i miejscami bitew, ma też w Warszawie wielki symbol bohaterstwa żołnierza polskiego, jakim jest Pomnik Nieznanego Żołnierza z ziemią z pola bitew. Na całym świecie groby polskich bohaterów wojny otaczane są szacunkiem. W Polsce krzyże przydrożne, kapliczki, miejsca szczególnego męczeństwa i ludobójstwa jak: Katyń, Ostaszkowo, Oświęcim, syberyjskie tajgi i inne, otaczane są wielkim szacunkiem. W historii naszego narodu szkoła i religia wychowywała do obowiązku walki o niepodległość. Zmartwychwstały Chrystus był nadzieją na zmartwychwstanie Polski w okresie niewoli, a w czasie wielu bitew wiara podtrzymywała nadzieję w ludziach. Nawet treści pieśni religijnych wołały o ducha walki w polskim narodzie. Przykładem niech będzie pieśń narodowa i patriotyczna: „Boże coś Polkę przez tak liczne wieki, otaczał blaskiem potęgi i chwały..., Przed Twe ołtarze zanosim błaganie: Ojczyznę wolną, racz nam zwrócić Panie”. Wielcy duchem Polacy piórem, pędzlem, muzyką i żywym słowem budzili nadzieję i porywali do walki. A to co było ich tęsknotą, snem i modlitwą stało się udziałem naszego pokolenia. Polskę, o której śniło wielu w historii, otrzymało w darze obecne młode pokolenie Polaków.

Historia nasza jest potwierdzeniem, że naród który nigdy nie stracił nadziei, nie dał sobie odebrać ducha i nigdy nie zapomniał kim jest, zwyciężył w wielkim boju. Ojcowie nasi mieli zawsze nadzieję, że nadejdą czasy wolności i że trud polskiego żołnierza nigdy nie był daremny. Polacy przelewali krew i umierali za wolność, nigdy nie stracili tego, co prawdziwie polskie, wielkie i święte. Umiłowali swoją tożsamość jako naród poświęcony Bogu i Matce Jezusa, a czyny znane z historii były zawsze zobowiązaniem dla młodego pokolenia. Nie po to obywatele naszego państwa bili się o wolność, nie po to stawiali opór złu, żeby teraz zaprzepaścić tę wolność umysłów i serc przez zapomnienie bohaterów narodowych i przez zanik duchowych wartości. Wydaje się, że obecnie wartości ducha są w Polsce często pomijane, zapominane, a nawet ukrywane. Polska i Europa muszą pokazać światu, że wierzą w swoją przyszłość. Historia Polski uczy nas, że obrona wolności i wartości ducha nie zależy ostatecznie od pieniędzy, ale od woli przetrwania ludzi i całego narodu. Ojcowie nasi walczyli o wiarę w Boga i miłość w rodzinie, a nie o władzę i biurokrację. Na nic zdadzą się największe gospodarki świata i broń największego rażenia, jeśli zabraknie silnej rodziny i solidnego systemu duchowych wartości (Donald Trump). Nasza walka o przyszłość zaczyna się od naszych umysłów, naszej woli i naszych dusz. Wola polskich obrońców nawet w obliczy śmierci była niezachwiana. Od przegranej orężnej bardziej przeraża upadek ducha u ludzi (bp Michał Kozal). To właśnie uzasadnia, dlaczego jako Polacy walczymy obecnie o duchowe wartości w rodzinie, w życiu społecznym i wychowaniu dzieci i młodzieży.

 

15. Duchowy testament wielkiego Polaka Jana Pawła II
 
(Słowa wypowiedziane na pożegnanie w Krakowie na Błoniach, 9 czerwca 1979 roku)

„Zanim stąd odejdę, proszę was, abyście całe o duchowe dziedzictwo, któremu na imię „Polska”, raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością – taką, jaką zaszczepia nas Chrystus na chrzcie świętym, abyście nigdy nie zwątpili  i nie znużyli się, i nie zniechęcili, abyście nie podcinali sami, tych korzeni z których wyrastamy... Proszę was, abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości, abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tego pokoleń ojców naszych i matek, ją znajdowało..., abyście od Chrystusa nigdy nie odstąpili, abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha do której On „wyzwala” człowieka, abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest „największa”, która się wyraziła przez Krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu. (...) Proszę was o to!”

 

16. Wieczna miłość

Pójście za mądrością Chrystusa daje wewnętrzną wolność, wprowadza w inny świat, daje perspektywę na wieczne życie. W chrześcijaństwie ważne jest osobowe otwarcie na wewnętrzną przemianę jako sposób wyjścia z wszelkich kryzysów... Mamy tu ciągle wychodzić ze swego egoizmu, a przyjmować styl życia Jezusa, pytać: a co Chrystus zrobiłby na moim miejscu? Ta wewnętrzna przemiana staje się świadectwem dla innych, szczególnie w gronie rówieśników w wieku szkolnym. Jest to mądrość innego życia, wejście w świat duchowych wartości i nadzieja na uczestnictwo w Miłości w Domu Ojca w Niebie. Ta Boża Miłość jest wieczna, trwa od wieków, jest ona w całym Kosmosie, skierowana szczególnie do człowieka, aby w sposób świadomy i dobrowolny zawierzył siebie Chrystusowi, by często powtarzał „Jezu ufam Tobie”. „Myśmy poznali i uwierzyli miłości jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłości: kto trwa w miłości trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim”. (1 J 4,16) Należy przypomnieć też, ze trzeba mieć w sobie ducha kultury chrześcijańskiej, aby rozumieć historię Europy i Polski, a także własną wielkość i przyszłość.

 

17. Dobre rady

1)     Są dwie rzeczy, które możemy dać w spadku naszym dzieciom – pierwsza to korzenie, a druga to skrzydła.

2)     Największe szczęście i najlepsze mienie, to dobre imię i czyste sumienie.

3)     Największym skarbem i szczęściem życia jest miłość małżeńska, rodzinna, przyjacielska i zawodowa. Pieniądze są to narzędzia do budowania miłości w rodzinie, ciężko się na nie pracuje, a w wydawaniu bardzo szybko odpływają... Pamiętajmy, aby sumiennie zdobywać pieniądze i mądrze wydawać! Nieuczciwie zdobyty pieniądz, nigdy szczęścia nie przyniesie!

4)     Karawana wędrująca przez pustynię ma swój porządek prawa i zasady. Nie może być tak, że każdy pójdzie własną drogą. Kto chce iść własną drogą na pustyni i odłączyć się od karawany, ten zginie!  Ten obraz wzięty z przyrody ukazuje nam istotę wspólnego życia.

5)     Symbolem miłości jest m. in. żarówka, która musi być podłączona do źródła energii, inaczej nie będzie świeciła. Podobnie dzięki naszemu podłączeniu do Chrystusa możemy świecić Bożą Miłością i nieść Światło Miłości do świata. Jako kapłan w imieniu Chrystusa walczę o duchową wolność młodych. Tylko taki rodzaj wolności jest fundamentem do budowania wszelkiej miłości w człowieku i w życiu wspólnym.

6)     Czas to kategoria pod dyktando której odbywa się życie człowieka. Im więcej ludzi panuje nad czasem, tym wyższy poziom kultury życia wspólnego. Marnowanie czasu jest szkodą dla człowieka i dla życia wspólnego. W imię waszej przyszłości proszę was nie marnujcie czasu, który przeznaczony macie na naukę własnego człowieczeństwa.

7)     Życiu nie można się tylko przyglądać, podobnie jak ogląda się film. Nie można też zazdrościć sukcesów ludziom, którzy w życiu do czegoś doszli, a przy tym nie podziwiać ich wielkiego wysiłku, wyrzeczeń, odejścia od świata  zabawy, rozrywki i przyjemności...! Każdy zdobywca wielkiej nagrody powie innym, że „WARTO BYŁO”! W imię tego „Warto było” proszę Cię świadomie i z przekonaniem, już dziś na serio buduj codziennym wysiłkiem wielkie Arcydzieło swego życia, czego symbolem może być piękny film. Swoim życiem robisz ten wyjątkowy film. Ty sam piszesz scenariusz, grasz rolę głównego bohatera, codziennie wchodzisz na plan filmowy. Najbliżsi twoi, czyli: rodzice, rodzeństwo, nauczyciele, koledzy, znajomi, a nawet duchy twoich dziadów obserwują cię i zastanawiają się, do czego w życiu dojdziesz... Wszyscy czekamy na piękny film z twojego życia!!! Czekają już dziś: twój przyszły mąż, czy żona, twoje dzieci, a nawet wnuki. Pozostaw kiedyś po sobie dobre wspomnienia i piękny film, trwały duchowy pomnik w pamięci najbliższych...!

 

opr. ks. dr Józef STEC
– organizator wieloletnich wyjazdów na warsztaty filmowe do prof. Krzysztofa ZANUSSIEGO

 

PS. Jeżeli przeczytałeś ten długi tekst, zasługujesz na pochwałę! Przekaż te myśli kolegom, koleżankom, rodzicom, nauczycielom i znajomym. Jeżeli chcesz, podziel się oceną tekstu, przez pocztę internetową: ksjstec@vp.pl